Showing posts with label Games Workshop. Show all posts
Showing posts with label Games Workshop. Show all posts

Sunday, November 4, 2012

What a month!!!

What a month it was! I feel as if somebody put me in a meatgrinder... but it must be partially due to the illness that the boys tried to infect me with for the last week, and - as it seems - they finally managed to achieve their goal. ;)

The month started with Balrog's adaptation period in the kindergarten. It took like 2 weeks but I think it was worth the effort and time.

Co to był za miesiąc! Czuję się jak by mnie ktoś przemielił przez maszynkę... ale to pewnie po części efekt choróbska jakim chłopaki przez ostatni tydzień starali się mnie zarazić i z tego co widzę wreszcie swój cel osiągnęli. ;)

Miesiąc rozpoczął się pod hasłem adaptacja Balroga w przedszkolu. Program aklimatyzacji trwał 2 tygodnie, ale było warto poświęcić temu czas.

We also managed to go to Hussar together - the annual miniature painting competition that always takes place in October in Warsaw.

Udało nam się również wybrać razem na Hussara - konkurs malarski corocznie odbywający się w październiku w Warszawie.

Hussar 2012 - awards ceremony



Quality of works presented in the contest was high, which can be proved by the fact that people weren't sure enough to guess who can win the main prize and the four categories. There  are a few reports from this event, but I recommend to see the Chest of Colors report from Hussar 2012, as it includes a complete gallery of contest entries. :)

Konkurs był na wysokim poziomie, co potwierdzał fakt, że oprócz głównej wygranej ludzie nie mieli odwagi typować zwycięzców poszczególnych kategorii. Relacji z tego wydarzenia jest kilka, ale ja oczywiście polecam relację na Chest of Colors, w której możecie zobaczyć pełną galerię prac konkursowych. :)

I brought 9 works (that I hadn't shipped yet) there, including 4 contest entries.

Pokazałam się tam z 9 pracami, (których jeszcze nie wysłałam) w tym z czterema na konkurs.

My non-contest works.

King's Men - silver in single fantasy model

Orc & grot - honorable mention in diorama

Nokjagerin - honorable mention in large model



Geisha Assassin - honorable mention in single sci-fi model



A tu jest inspiracja, którą otrzymałam jako sugestię dla kimona gejszy:



Well, now both guys suffer from bronchitis. :P

On the other hand I try to spend every available moment painting, because the illness may catch me and make me remain in bed, too. And it's not easy when you have to taste play-doh cakes, track thieves and fight one fire after another.

No, a teraz oba chłopaki chorują na zapalenie oskrzeli. :P

Ja za to staram się każdą chwilkę wydelegować na malowanie, bo w każdej chwili może i mnie zagnać choróbsko pod kołdrę. Nie jest to łatwe kiedy trzeba kosztować ciastolinowe torty, szukać złodziei i gasić pożar za pożarem.

And now one of our in-house anecdotes: "Spoon - thing you can't overrate"

Spoon in flight over the table, unable to reach the plate:

Balrog: - There's an eagle, mum. Flying in the spoon.
Ańa: - So maybe it should be released?
B: - No, he lives there in a nest. With grandma Wera, grandpa Roman, Lidzia, Renia...
A: - And with whom else?
B: - Robert.
A: :-)

Dig dig dig - the spoon is working now.

A: - What are you doing?
B: - Building a nest. For an elephant.
A: - So elephants live in nests? (Aaaah, uneducated mother. Where/how do elephants sleep?) - and improvising: - I think elephants live in grass (?)
B: - No, mommy, you're wrong. Elephants live in nests with their mommy and daddy.

The oldest townie came back from work and we worked out a common opinion: Elephant lives in an elephant house at a zoo. :-)

Z domowych anegdot: "Łyżka - rzecz nie do przecenienia"

Łyżka fruwa nad stołem, do talerza nie trafia:

Balrog: - Tam jest orzeł mamo. W łyżce lata.
Ańa: - To może trzeba go wypuścić?
B: - Nie, on tam mieszka w gnieździe. Z babcią Werą, dziadkiem Romanem, Lidzią, Renią...
A: - I z kim jeszcze?
B: - Robertem.
A: - :-)

Kop kop kop - łyżka pracuje.

A: - Co robisz?
B: - Buduję gniazdo. Dla słonia.
A: - To słonie mieszkają w gnieździe? (Aaaa! Niedouczona matka ze mnie. Gdzie/jak śpią słonie?) -improwizuję: - Ja myślę, że słonie śpią w trawie (?)
B: - Nie, mamo, pomyliłaś się. Słonie śpią w gnieździe z mamusią i tatusiem.

Wrócił z pracy najstarszy mieszczuch i ustaliliśmy wspólny pogląd na tę sprawę: Słoń mieszka w słoniarni :-)    



And some photos of my current works in progress:

No i fotki prac w toku:






And a bit more enigmatic here...

A tu trochę bardziej zagadkowo...


And finally, something for those who crave new tutorials. The last tutorial posted to Chest of Colors by sea.man, about painting a whole warband of miniatures for Hell Dorado, gave me an idea for future articles. Probably in the nearest (as far as standards of this blog go) future...

Na koniec chciałabym zaproponować coś dla spragnionych nowych tutoriali. Ostatni tutorial człowieka.morze na Chest of Colors, dotyczący malowania całej bandy figurek do Hell Dorado, zasugerował mi pewien pomysł na artykuły. Pewnie w najbliższej (jak na ten blog) przyszłości...

Wednesday, February 8, 2012

Imotekh the StormLord - tutorial and short review


I promised myself I would prepare a report from painting Imotekh the StormLord, so here it is. But first let me show you the miniature we'll be talking about:

Obiecałam sobie, że przygotuję Wam reportaż z malowania Imhotekha StormLorda i oto on. Ale pozwólcie, że najpierw pokażę model, o którym będziemy mówić:




Let me mention it at the very beginning that my opinion doesn't differ from the common one: working with the material that Imotekh was made of was not any pleasure.
The model was bent, both halves of the staff were misaligned by some 1mm, and the whole surface was covered with holes and air bubbles.
I don't really mind the fact that companies experiment with new mixes of resins. It's great that they want improvement. But somebody should better have a good excuse for releasing this junk to the market.

Na wstępie zaznaczę, że moja opinia niczym nie różni się od ogółu - praca z tworzywem z jakiego był zrobiony Imotekh, nie należała do przyjemnych.
Model był powykrzywiany, styk połówek kostura przesunięty o 1mm, a całość pokryta dziurami po bąblach.
Nie mam nic przeciwko eksperymentowaniu firm z nowymi mieszankami żywic - fajnie, że chcą się rozwijać, ale za ten badziew wypuszczony na rynek powinien się ktoś gęsto tłumaczyć.






Preparation of this model for painting took a lot of my nerves. Had I been painting it for myself, it would most likely end up in the trashcan, but it wasn't the case so all I can do is complain in the best Polish manner :P Well, I also can show you how I corrected the misaligned casting of the staff:

Dużo nerwów kosztowało mnie przygotowanie modelu pod malowanie. Gdybym malowała go dla siebie pewnie wylądował by w śmietniku, ale było inaczej, dzięki czemu mam na co psioczyć stropolskim zwyczajem ;P No i mogę pokazać Wam np. jak korygowałam przesunięcie na kosturze:





And that's how I straightened the staff:

A tak prostowałam kostur:



Now I can also show you how I prepare a miniature for priming and airbrushing.
I like to have my models in a state that will not make reaching any parts complicated. That's why I usually paint the base and arms separately.

Mogę Wam też pokazać jak szykuję figurkę pod podkładowanie i aerografowanie.
Lubię mieć model w stanie nie komplikującym dojścia do żadnego z miejsc do malowania. Dlatego podstawkę i ręce zwykle robię osobno.









I like the general climate of Necrons and the sources of inspiration used to create this race. I wanted to emphasize it a bit more with my painting:

Podoba mi się klimat Nekronów i podoba mi się źródło inspiracji do ich stworzenia. W malowaniu chciałam mocniej to podkreślić:


I came up with an idea of a scene with an altar, and desert theme for terrain was an obvious choice to me, although it was also what the customer suggested. I posted a report from making this scenery in an earlier post, so here are a few more photos depicting creation of the altar:

Wymyśliłam sobie scenkę z ołtarzem, a teren pustynny był oczywistością, choć i również sugestią klienta. Wcześniej zamieszczałam już relację z robienia terenu, więc pokażę jeszcze kilka zdjęć z robienia ołtarza:



























Here are the paints I used to paint this model:

Farby jakimi malowałam model:


I used the Vallejo Model Air color only for airbrushing.

Farbę z Vallejo Model Air wykorzystałam jednak tylko przy aerografowaniu.


And here's the effect of airbrushing – I prepared the chiaroscuro for further painting:

Efekt aerografowania - przygotowałam sobie światłocień pod dalsze malowanie:





Here's the mix of colours prepared for painting the armour. Initially I used P3 paints as the main colors for my mixing:

Mieszanka kolorystyczna na kolor pancerza. Początkowo głównymi kolorami do mieszanki były kolory z P3:



But quickly I realized that Vallejo Game Ink Brown would be a better choice (lower-left corner on the photo).

Szybko jednak zorientowałam się, że Brown z Vallejo Game Ink będzie lepszy (na zdjęciu w dolnym lewym rogu).






Here are more photos of the finished model. I wonder what you think about it ^^

A tu parę dodatkowych fotek skończonego modelu. Jestem ciekawa co Wy na to ^^







And why was I silent all that time?
Because time is slipping between my fingers... and do I know why?
Well, I kind of know... I painted something, but it wasn't what took the most of my time lately.
Balrog got a bit sick and it had a positive side because in this twisted world one has to be coughing in order to take a deep breath and stand back from everyday "chores".

Czemu milczałam przez ten czas?
Bo czas mi przecieka miedzy palcami ... czy wiem na czym?
No trochę wiem ... coś tam zmalowałam, ale ostatnio nie to mnie zajmuje.
Balrog trochę sobie pochorował - ku naszej w sumie uciesze, bo w tym naszym pokręconym świecie trzeba pokaszleć, żeby wziąć głęboki oddech i nabrać dystansu do "obowiązków".

How is Balrog going to do with the new experience, especially that during his sick leave he learned the meaning of the word "my"?


I wonder what would be the reaction to dressing him as Gollum for the costume party. Hmm?
No, no, I won't do it to him. It would be too cold and I already bought a Balrog costume anyway ;))



Jak sobie Balrog poradzi w klubie z nowym bagażem doświadczeń zwłaszcza, że w czasie chorobowego poznał moc słowa "moje"?

(Ciekawe z jaką reakcją spotkałoby się przebranie Goluma na baliku. Hmm?
Nie nie - nie zrobię mu tego. Zimno by mu było, a kostium Balroga już i tak kupiłam ;))