Am I writing a blog? Nooo, I am sitting with a paintbrush in my teeth.
It's commonly known that a painter licks their paintbrush while painting. I think it's like a kind of interlude or a comma. (A small digression: beliving that one painter can gain some talent from another one I acquired a paintbrush from Cyril Abati :-D But I didn't lick it!
I kept it as a lucky charm for a long time. This way (knowingly or not) Cyril Abati became the godfather of my little creativity
Czy ja piszę bloga? Nieeee siedzę i dłubię pędzelkiem w zębach ;)
Powszechnie wiadomym jest, że malarz liże pędzelek podczas malowania.
To chyba rodzaj przerywnika jak yyyyyyy w rozmowie.
(mała pędzelkowa dygresja: Wierząc, że talent może przeskoczyć na innego malarza, zdobyłam pędzelek od Cyrila Abatiego :-D No ale nie lizałam go! Fuuuuj
Długi czas służył mi jako amulet. Tak to bardziej lub mniej świadomie, Cyril Abati stał się ojcem chrzestnym mojej małej twórczości ;) Dzieki Cyril.)
OK then, so I am writing this damn blog, but I can't promise how long I can keep doing it. I hope to get some motivation from you, although you have to be warned that I may be showing my frustrations here - just like in the old days ;-P
No dooobra piszę tego cholernego bloga, ale nie obiecuję jak długo.
W tej kwestii liczę na motywację z Waszej strony, choć mojemu pisulstwu grozi, że będę tu przelewać swoje frustracje jak za dawnych lat ;-P
I was writing diaries since I was a child, just like a reserved teenager should do... I won't return to the days of my hormonal oversensitivity :-P Another similar oversensitivity happened to me a few months ago, but soon I burst like a fallen plum and a little "seed" is ruling our world now. And that's how the days of typing new posts on the forum or brushing new minis at will came to their end. I know, I know, that's what I wanted ^^
Od dzieciństwa pisałam pamiętniki, jak na skrytą nastolatkę przystało ... Nie będę wracać do czasów swojej nadwrażliwości hormonalnej :-P
Druga taka nadwrażliwość przydarzyła mi się parę miesięcy temu, ale krótko potem pękłam jak upadła śliwka i mały pestek zarządza teraz naszym światem.
I skończył się bezpowrotnie ten czas kiedy stukałam na forum i pędzlowałam według zachcianki. Wiem wiem, sama tego chciałam ^^
Four months later I was rocking in my appartment in the rhythm of blues, and so I took things in my hands and since the previous week our little Iggy is commanding the babysitter, Aunt Patrycja. And little Balrog, as we keep calling him, was just sent out for a stroll and I exercise my mind with this foreword to my blog.
Już po 4 miesiącach bujałam się po mieszkaniu w rytmie blues'a, więc wzięłam sprawy w swoje ręce i od zeszłego tygodnia Iggy zarządza ciocią Patrycją. Balrog – jak go pieszczotliwie nazywamy, właśnie został wydelegowany na spacer, a ja ćwiczę umysł przy wyżej wyskrobanym wstępniaku.
Enough of this scribbling, time to clean my glasses, wet the palette and ritually lick the paintbrush ;)
Koniec bazgrolenia czas wyczyścić okulary, zwilżyć paletę i rytualnie oblizać pędzelek ;)
I also have to make a base for my new project - Forge World Tau XV89 Crisis Battlesuit.
i zrobić podstawkę do nowego projektu - Tau Empire, model
XV89 CRISIS BATTLESUIT z Forge World.
It would be good to place some ruins there. I think I will also use the scenery from one base I have.... but I don't remember what model it comes from. Maybe somebody recognizes it when I post a photo?
But I'll be unable to resist a lactational tea drink ;)
Dobrze jak bym zrobiła na niej ruiny. Chyba wykorzystam teren z podstawki... kurcze nie pamiętam z czego ją mam.
(Może ktoś go rozpozna?)
Ach bez drinka w postaci herbatki laktacyjnej się nie obędzie