Thursday, February 10, 2011

Review: Verthandi Burning Ice

As you're already here, take a look at Verthandi Burning Ice from Andrea Miniatures. This is my review of the model but I hope that photos will allow you to have your own opinions about it.

Skoro już tu weszliście, to zerknijcie na model Verthandi Burning Ice, wyprodukowany przez Andrea Miniatures. Oto recenzja modelu w moim wydaniu (ale mam nadzieję, że zdjęcia pozwolą wyrobić Wam własną opinię na ten temat).


That's what the mini looked like after unboxing:

Tak wyglądała figurka po wyjęciu z pudełka:




The model is in 54mm scale, and because I am not used to this scale it seemed to be of monstrous size to me ;) Just like the character from the "Attack of the 50 Ft. Woman" movie.

Model jest w skali 54mm, a że nie jestem nawykła do tej skali, to jawił mi się dość monstrualnie ;) Niczym bohaterka z "Atak kobiety olbrzyma".




I got her in order to get her painted, so I was happy with the first impression that the casting quality of the model was good.

Dostałam ją do pomalowania, więc ucieszyła mnie dobra jakość odlewu na pierwszy rzut oka.







Let me  show you where I found mold lines (they were placed in such a way that removing them without damaging the sculpt shouldn't be difficult to you).

Wskażę Wam, gdzie znalazłam miejsca spawu (miejsca te wydają się na tyle fajnie rozmieszczone, że nie powinno sprawiać trudności ich usunięcie bez uszczerbku dla rzeźby).






I was surprised to see how well the model fit in the base - no sanding, no need for any tweaking:

Co mnie miło zaskoczyło, to że model dobrze wpasowywał się w podstawkę - zero piłowania i kombinowania:


Oh, a small cavity on the arm:

O! mały ubytek na ręce:


The surface was porous on some parts:

Miejscami powierzchnia była porowata:



Fortunately polishing with steel wool made it smooth enough...

Na szczęście większość polerka z wełny metalowej wygładziła...


... And what couldn't be done with the steel wool, was filled with Surfacer.

Unfortunately the cavities on her chest were too deep and I had to fill them with modelling putty. :( It's a pity because this place is one of the most crucial attention catchers.

... A czego nie wygładziła ona, to wypełnił Surfacer.

Niestety na klatce piersiowej dziury były zbyt głębokie i musiałam łatać je szpachlą modelarską :( - szkoda, bo to jedno z kluczowych miejsc.



Summary:
I expected perfectionistic approach from Andrea Miniatures and this assumption may have made my opinion unjust. I am afraid that many people wouldn't be able to deal with such a cavity as I found on her chest and this might discourage them from painting. One could solve the problem by adding hair to her chest or burnt skin ;) - this could be the version for those who are afraid to work with putty.
Let us hope it was only my bad luck and your miniatures will be cast better. 

Podsumowując:
Spodziewałam się po Andrei perfekcjonizmu, no i może to nastawienie krzywdząco wpływa na moją ocenę. Wydaje mi się, że nie każdy poradziłby sobie z takim ubytkiem na klatce piersiowej i mogło by to zniechęcić do malowania. No można by jeszcze poradzić sobie robiąc jej włosy na klacie, albo poparzoną skórę ;) (wersja dla tych, których praca ze szpachlą pokona).
Miejmy nadzieję, że miałam niefart i że Wasze egzemplarze będą mniej wybrakowane.

And maybe your experiences are better? Share them with others here, please! I wouldn't hate to discourage people from buying this model, because after all the preparations painting was very enjoyable - I love the ambience of the model!

A może macie lepsze doświadczenia? Koniecznie piszcie! Nie chciałabym nikogo zniechęcać do zakupu, bo po przygotowaniu figurki, malowało mi się ją świetnie - bardzo podoba mi się jej klimat.

5 comments:

  1. Wonderful Review - thanks for your time and effort! Keep on happy painting! Kind Regards Roman

    ReplyDelete
  2. I'm easily defeated by any sculpt imperfections, and paying almost 30Euro for not-so-perfect sculpt would make me angry. But I really like this model, as almost all half naked badass girls :)

    ReplyDelete
  3. What's not to like about a almost naked barbarian woman I say. .-) Really look forward to seeing what you do with her.

    Cheers
    Christopher

    ReplyDelete
  4. Thanks for taking the time to post this :) it's excellent to see how models look out of the box and what problems have been found etc.

    Looking forward to seeing her painted...

    Mike

    ReplyDelete
  5. Great review.

    Thank you.

    Tony
    http://dampfpanzerwagon.blogspot.com/

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.