Saturday, March 26, 2011

Of crystals and doctors...

Today I'm going to write about painting crystals, but first let me tell you why I was silent for so many days again. And that's what happened:

Dziś napiszę parę słów o malowaniu krzyształów, ale przedtem parę słów o tym, dlaczego znowu tak długo panowała tu cisza. A było to tak:


Mahon diagnosed Balrog with so-called three-days-virus. When I saw rash on his whole body, I was seriously scared. We considered all the previous symptoms results of his painful teething, so we were not very upset. But now I decided to visit a doctor and arranged a visit on Monday.
And the dialogue we had there reminded me of a very old joke:

Doctor: 
So what's the problem?
Ana: 
I think the baby has the three-days-virus
Doctor (having examined the chest, now free of any rash ^^): 
Yes, it was the three-days-virus.
Ana: 
But he still has (such and such) symptome, but maybe it's caused by his molars?
Doctor: 
Yes, it must be his teething.

Mahoń rozpoznał u Balroga tzw. trzydniówkę. Jak zobaczyłam wysypkę na całym ciele, to się nie lada zlękłam. Wcześniejsze objawy wpakowaliśmy do wora pod hasłem 'ząbkowanie', więc nie bardzo się denerwowałam. Więc w piątek umówiłam Balroga do przychodni na poniedziałek.
Dialog z wizyty przypominał mi skecz z przed lat:

Doktor: 
To co dziecku dolega?
Ańa: 
Wydaje nam się że przeszedł trzydniówkę 
Doktor (po oględzinach klatki piersiowej bez śladu wysypki ^^): 
Tak to była trzydniówka.
Ańa: 
Ale ma jeszcze (takie a takie) objawy, to pewnie jednak też i trzonowce?
Doktor: 
Tak, to pewnie ząbkowanie.

I was very happy not to pay for this visit, or otherwise I would be totally mad! ;P
So when you need to diagnose an illness, just write to Mahon ;)))) It's good to have a witch-doctor at home :) this allowed us to save some money that we would have to pay if I had decided to call a doctor to our house.



Dobrze, że nie płaciłam za tę wizytę, bo bym się w zadek ugryzła ;P
W sprawie rozpoznania choroby śmiało piszcie do Mahonia ;)))) Dobrze mieć znachora w domu :) zaoszczędziliśmy kilka groszy na domowej wizycie.


 Ah, don't be naive - the virus may last for three days, but it can take longer... And so it did... But although Balrog's illness slowed my painting down, it didn't make it impossible for me to paint a bit!

Ach, nie bądźcie naiwni sądząc, że trzydniówka trwa tylko trzy dni, bo może trwać więcej. Tak jak u nas... No, co prawda choroba Balroga spowolniła moje malowanie, ale nie powstrzymała mnie od niego całkowicie!

I was painting crystals on bases, because I am painting Lords of Tzeentch in a color scheme which brings Alexi_Z's (Natalya Melnik) works to my mind. And there were crystals on some of their bases. I remember that I was very impressed when I saw them... and I still like them.

So I decided to take inspiration from these works and to put crystals on my bases, too. I don't know how Natalya did them, but I can show you how I did mine.

Malowałam właśnie na podstawkach kryształy, bo maluję Lordów Tzeentcha w kolorystyce, która bardzo mocno kojarzy mi się z Alexi_Z (Natalią Melnik). Na kilku z takich prac dodatkowo znajdował się teren z kryształów. Pamiętam, że w tamtym czasie zrobiły na mnie one ogromne wrażenie... zresztą wciąż mi się to podoba.

Postanowiłam więc inspirować się tymi pracami i zamieścić kryształy również na moich podstawkach. Nie wiem jak robiła je Natalia, ale mogę Wam pokazać, jak ja je zrobiłam.

The first base is supposed to have a dark blue crystal, and I am afraid that making it too bright will distract from the model itself... But of course the final effect still can change (if I think that the model is so boring that at least the crystal should look interesting ;) )

  Let's start with the very beginning - what it looked liked like after airbrushing the initial colors the my base (and painting the shell, which is not the subject of this post):

Pierwsza podstawka ma mieć kryształ w kolorze ciemnego granatu - obawiam się, że jeśli zrobię go zbyt jaskrawego, to odciągnie uwagę od modelu... efekt końcowy oczywiście może się jeszcze zmienić. (Jeśli uznam, że model w tym ujęciu jest tak nudny, że może niech chociaż kryształ zaciekawi ;) )

Zacznijmy od początku, czyli od tego jak wyglądał po aerografowaniu podstawki (i pomalowaniu muszli, ale to nie o nią teraz chodzi):



Then I grasped Red Brick 09001 from Reaper and sketched edges and shadows:

Chwyciłam za Reaperowy kolor 09001 Red Brick i nakreśliłam załamania i cienie:


Later I mixed the color with some white and placed highlights where light could be reflected (placing highlights just like I do with my NMM)

A potem rozjaśniłam sobie ten kolor bielą i porozjaśniałam tam, gdzie mogło by się odbijać światło (rozmieszczenie światłocienia jak przy NMM)




I increased the contrast:

Wzmocniłam kontrast:



I glazed it all with Vallejo GI 72088 Blue Ink + a little Vallejo GI Violet Ink.

Całości pociągnęłam glaze Inkiem z Vallejo GI 72088 Blue + odrobina Vallejo GI Violet








And we are still to see how this story is going to end. ^^

Keep your fingers crossed for Balrog! Let's hope the next week will be better for painting and blogging...
And in the meantime, think a bit about interesting ideas for bases for Lords of Tzeentch and share your ideas here. Maybe I could use some of these ideas? Or maybe somebody shares a concept that happens to be useful for your own Tzeentch models?

A jak się skończy ta historia, to się jeszcze okaże ^^

Trzymajcie kciuki za Balroga! Miejmy nadzieję, że następny tydzień będzie lepszy dla mojego malowania i blogowania...
A w międzyczasie pomyślcie i napiszcie jakie inne ciekawe podstawki można by zrobić Tzeentchowym Lordom. Może niektóre z tych pomysłów wykorzystam? A może inni czytelnicy zaproponują coś co przyda się waszym Tzeentchowcom?
 

6 comments:

  1. Trzymam kciuki za Balroga, niech zdrowieje :)

    Dzięki za kolejny fajny tutorial :)

    Co do podstawek to nic nowego nie wymyślę: możesz pokazać naturę Tzeentcha - zakłócanie praw fizyki, wypaczanie rzeczywistości, obcość, nienaturalność i dużo kolorów ;)

    ReplyDelete
  2. Awesome work like normal Ana, I hope little Balrog feels better soon. I have 3 of my own and they all seem to surprise in their own unique ways.

    Larry 'djinn24' K.
    www.models-workshop.com

    ReplyDelete
  3. Kocham Twoje posty na blogu! Balrog bedzie silnym i zdrowym malarzem! powodzenia!!

    ReplyDelete
  4. I´m always impressed by your work, you make it seems so simple, and why you choose that particular color for doing that and so on. It´s just make sense, but not when I paint. I guess that take a long time to learn. Do you have any good tips about color therory? Amazing work on the crystals, I will try it, and if I got 10% of your result I´m more than happy!
    Kids...I got two myself and they sure get to make everyday exciting:P

    ReplyDelete
  5. Great work on the base, Ana. I love the way you paint and it's always great pleasure to watch it.

    I know how hard is for parents to see their kids sick. Hope Balrog will be fine soon...

    ReplyDelete
  6. That's some dark sorcery right there.

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.