Thursday, June 30, 2011

Can Balrog be your mascot?

Well, this time my absence wasn't my fault ;P Mahon is finishing the website and it takes all his free time (and some of his time at work ;P). Fortunately the works are advanced enough that I am allowed to bother him about helping me with the blog again. When you have such Mahon at home you're not allowed to release any underexposed pictures or texts with too serious mistakes ^^ So I can't do anything but wait.

No tym razem nieobecność nie jest z mojej winy ;p Mahoń kończy stronę i pochłania to cały jego wolny (i trochę też pracowy ;P) czas. Na szczęście jest już na takim etapie, co wolno mi znów bzyczeć mu koło ucha o pomoc przy blogu, bo jak się ma takiego Mahonia w domu, to nie wolno wypuszczać w świat niedoświetlonych zdjęć i tekstu po angielsku ze zbyt dużymi błędami ^^ To też nie pozostało mi nic innego jak czekać.

In the meantime Balrog caught some kind of flu again and so did his faithful squire - Ana.

You also missed an excellent party that Balrog had for his first birthday! But nothing is lost, don't worry, because other kids from the playground make another birthday for him almost every day ;) so you can join them. I don't know how Balrog became the mascot for all kids at the playground. They allow him to play with them, run around, bring the ball, etc. What is a worse problem for me is the fact that every day he keeps receiving a whole lot of kisses, birthday cards (even made of sand) and presents.


Can Balrog be your mascot?

W między czasie Balrog znów zagrypiał, a wraz z nim wierny giermek - Ańa.

Przegapiliście też świetną imprezę z okazji 1. urodzin! Ale nic straconego, bo dzieciaki z podwórka robią mu urodziny prawie codziennie ;) możecie się przyłączyć.
Nie wiedzieć jak Balrog stał się maskotką podwórka - dzieciaki pozwalają mu ganiać razem z nimi po boisku, przynosić piłkę, itd. ale co dla mnie już bardziej uciążliwe, to dostaje codziennie masę buziaków, laurek (nawet z piasku) i prezentów.

Oh no, it's nothing difficult at our playground because it's one of the most littered playgrounds in the neighborhood (maybe the janitor doesn't manage to clean up all the mess after such a horde of kids?). So they make cranes from sticks, rattles from cans, or bouquets with ice cream sticks, feathers, papers... so I and Balrog make sand cakes to feed the guests and bring heaps of trash (sorry, "presents") home every day ;)

I hope the kids will get bored with it soon and we'll be able to focus on watching ants with Balrog. But for now I walk with him as if he was a celebrity. Every moment one of the kids wants to hug him, hold his hand, tickle, or at least to push the swing he's sitting on. I really feel for all the bodyguards - it's such an exhausting work :[


O nie, u nas na podwórku nietrudno, bo mamy jedno z bardziej zaniedbanych placów zabaw w okolicy (może dozorczyni nie nadąża sprzątać bałaganu po takiej hordzie dzieciaków?) One więc z gałązek robią mu dźwigi, z puszek grzechotki, albo bukiety w których m.in. znajdują się patyczki po lodach, pióra, papierki ... robimy więc z Balrogiem poczęstunek babkowy w piaskownicy i tak to co dzień znosimy do domu masę śmieci - tfu przepraszam 'preeezentów' ;)

Mam nadzieję, że się to niebawem dzieciakom znudzi i będziemy mogli z Baldkiem spokojnie skupić się na obserwowaniu mrówek. Póki co przechadzam się z nim jak z celebrytem. Co po chwila któreś chce go przytulić, potrzymać za rączkę, połaskotać, albo chociaż pohuśtać. Współczuję wszystkim bodyguardom - męcząca praca :[



During the period of silence I managed to finish Be'Lakor (I don't remember if I already mentioned him) and am close to finishing another lord on disc. I only need to tweak theflames on his base and add some kind of decoration on there. I am awaiting a parcel with suitable bits. Maintaining the momentum, I am painting the last lord on disc. This is the limited edition model which will be converted into a standard bearer.

I keep taking lots of photos, so if you help me put some pressure on Mahon, I should be able to post some kind of a tutorial soon. :D



W czasie tej ciszy, skończyłam Be'Lakora (nie pamiętam czy Wam już o tym wspominałam) i jestem o krok od skończenia kolejnego Lorda na dysku. Zostało mi jeszcze dopracować płomienie na podstawce, i dołożyć na niej jakąś ozdobę. Żeby to zrobić czekam na odstawę ze sklepu. Idąc za ciosem robię ostatniego Lorda na dysku. Jego limitowana wersja będzie skonwertowana - robię go ze sztandarem.

Zdjęcia ciągle robię, więc jeśli pomożecie mi trochę po naciskać Mahonia, to niebawem powinnam wrzucić jakiś tutorial :D


That's it for now, cheers!

P.S. if you have flu - stay away from this blog - I don't feel like being sick again.


Póki co, pozdrawiam!

P.S. zagrypionym na bloga wstęp wzbroniony - nie mam ochoty znów chorować.

1 comment:

  1. Twoje prace po prostu wgniatają w siedzenie, a tak z innej beczki, jak ty te delikatne modele wysyłasz ludzią, masz może jakiś sprawdzony patent?

    ReplyDelete

Note: Only a member of this blog may post a comment.